h3.post-title {text-align: center;}

niedziela, 22 lutego 2015

Podróż przez cztery pory roku

Zbliżająca się Wiosna to idealny czas na omówienie z dziećmi tematu o zachodzących zmianach w przyrodzie.
Dzisiejszy scenariusz to tylko propozycja do zrealizowania wspomnianego tematu. 
W scenariuszu wykorzystałam wiersz "Pianistka" Magdaleny Bobrzyk, moim zdaniem świetnie nadaje się do obrazowania ruchem zmian jakie zachodzą, a przecież wiemy, że dzieci między innymi pamiętają i uczą się poprzez ruch.
Prócz scenariusza, przygotowałam też karty pracy, ilustracje
i symbole do wykorzystania przy zabawie. 
Teraz pozostaje mi tylko życzyć przyjemnych i owocnych
w wiedzę zajęć z wychowankami.

Scenariusz dostępny pod zakładką "Scenariusze i karty pracy do pobrania" 

Pozdrawiam!
___________________________________________________________________________________
Wioletta Wiśniecka - absolwentka Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Nauczyciel wychowania przedszkolnego.  Prywatnie mama i żona.Miłośniczka literatury, fotografii i rękodzieła

sobota, 21 lutego 2015

Piękna inspiracja!


Są takie chwile, których konsekwencje przeżycia, zaznaczają ślad w naszej psychice, które powodują zamieszanie, rodzą pytania, stają się motywatorem. 
Bywa, że „zwykła” książka staje się takim huraganem, siejącym wspomniane zamieszanie, wzniecającym przeróżne uczucia, aby w ostateczności pozostawić nas z nieopisanym bałaganem w myślach, który musisz oczywiście posprzątać.

Książka Torey L. Hayden „Dziecko” wpadła w moje ręce zupełnie przypadkiem, kiedy przeglądałam sypialnianą biblioteczkę mojej teściowej. Pomyślałam wtedy, że książka dodana do gazety w kiosku będzie zapewne kolejną „mydlaną operą”, coś jednak mnie w niej zaciekawiło, do tej pory nie wiem co to było, ale sądzę, że pewne rzeczy, przypadki i sytuacje w naszym życiu mają swój cel. Pożyczyłam ją, nim jednak po nią sięgnęłam, przeczekała kilka tygodni na stosie innych książek do przeczytania.

Historia, oparta jest na faktach a po przeczytani jej ciężko pozbierać myśli i uświadomić sobie, że tyle zła może dotknąć jedno, bezbronne dziecko.

Mała Sheila to sześcioletnia dziewczynka, którą matka porzuciła na autostradzie, a ojciec, obwiniając ją o odejście partnerki nie darzył jej żadnym pozytywnym uczuciem. Po incydencie, kiedy Sheila podpaliła małego chłopca, trafia na przetrzymanie do klasy, w której każdy z uczniów borykał się z ogromnymi problemami. Torey, nauczycielka z wieloletnim doświadczeniem przyjmuje drobną, zbuntowaną dziewczynkę, dla której agresja jest jedyną drogą wyrażania swoich potrzeb oraz lęków. Właśnie w tym momencie zaczyna się najpiękniejsza część całej historii, nie będę jej do końca zdradzała, aby pozostawić wam odkrywanie losów bohaterów. Ale co najważniejsze Torey nie przekreśla uczennicy, która każdego dnia daje pracownikom i pozostałym dzieciom wiele powodów do smutku i złości, wie, że pod twardym pancerzem złości i nienawiści do świata, Sheila kryje w sobie cudowne dziecko, które potrzebuje pomocy. Ta wzruszająca historia, pięknie opisuje, że dziecko skreślone przez swoich rodziców, otoczenie, z łatką dziecka niereformowalnego przypiętą przez system, odkrywa w sobie cząstkę po cząstce, kawałek po kawałku, dobro, ponieważ ono drzemie w każdej małej istocie. Ta historia ponownie przypomniała mi sens dla którego wybrałam studia Pedagogiczne, przypomniała mi, że wychowanie to wpływanie na drugiego człowieka. Bycie pedagogiem czy rodzicem to ogromna, bardzo ważna misja, często okraszona dużą ilością cierpienia, ale czy jeden uśmiech, jedno słowo, jedno przytulenie nie znaczy więcej niż tysiąc niewypowiedzianych słów?

Dla rodziców, pedagogów/nauczycieli najcudowniejszą nagrodą za trud włożony w wychowanie jest postęp dziecka. Od nas zależy jego start w życie, postrzeganie świata i nastawienie do niego, zadbajmy o to, by potrafił iść przez życie z uśmiechem na twarzy!


Życzę każdemu z was, kto sięgnie po tą książkę, aby nauczycielka Torey stała się  inspiracją, bo warto walczyć o każde dziecko, szczególnie o te, które większość spisała na straty!
_________________________________________________________________________
Izabela Sobczak - absolwentka Uniwersytetu Śląskiego. Miłośniczka książek, zwierząt i terapii, które dzięki nim są prowadzone. 

czwartek, 19 lutego 2015

Balonowy dzień!

Pamiętam, jak te parę lat temu jeden z wykładowców poprosił abyśmy na kolejny zjazd przyniosły balony. 
Balony? Zastanawiałyśmy się z koleżankami. Prócz wykorzystania ich w zabawie nic nie przychodziło nam na ten czas do głów. Jakże miłym zaskoczeniem było to, co dzięki nim... zmalowałyśmy, tak dobrze czytacie malowaliśmy balonami! Mówiąc bardzo nieskromnie, udało nam się stworzyć małe dzieła sztuki. Pomyślałam, że ta forma ekspresji idealnie nada się w pracy z maluchami. I tu kolejny raz, równie nieskromnie muszę rzec - wcale się nie myliłam.
Zabawy z balonem są idealne na bale karnawałowe nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych. 
Ich niewątpliwym atutem jest to, że są lekkie i w razie drobnego spięcia między maluchami, co zdarza się na etapie egocentryzmu dość często, nikomu nie wyrządzą krzywdy. 
W prezentowanym scenariuszu wykorzystujemy balon nie tylko do zabawy, ale również jako narzędzie malarskie. 

___________________________________________________________________________________
Ewa Waliczek - nauczyciel wychowania przedszkolnego, absolwentka Uniwersytetu Śląskiego. Miłośniczka czekolady.

środa, 18 lutego 2015

Znam ten numer!

Bezpieczeństwo powinno być priorytetem w naszym życiu, dlatego tak ważne jest, by rozmawiać z dziećmi na jego temat. W końcu, każdy z nas ma na uwadze dobro i ochronę dziecka. Najlepszą ochroną jednak,
w tym dość specyficznym układzie będzie... wiedza! Wiedza o tym jak unikać niebezpiecznych sytuacji,
albo kiedy już przyjdzie nam w niej uczestniczyć, jak też się zachować.
.
Scenariusz, który prezentujemy jest propozycją przeprowadzenia zajęć w najstarszej grupie wiekowej. To jednak w żaden sposób nie przeszkadza w modyfikacji go pod kątem dzieci młodszych.

Pamiętajmy!

Bezpieczeństwo to podstawa!
Scenariusz z przykładowymi zabawami, kartami pracy i ilustracjami dostępny w zakładce - Scenariusze
i karty pracy do pobrania -  


Zapraszam!
___________________________________________________________________________________
Wioletta Wiśniecka - absolwentka Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Nauczyciel wychowania przedszkolnego.  Prywatnie mama i żona.Miłośniczka literatury, fotografii i rękodzieła.

piątek, 13 lutego 2015

Pianistka



W rytm wiosennej ciepłej burzy mknie melodia spod klawiszy,
Pierwszy pączek rozkwitł w sadzie i przez okno dźwięki słyszy.
 
Gdy zakwitnie świat barwami,  będą śpiewać ptaki latu,
A pianistka wtedy zagra romantyczny walc dla kwiatów.
 
Gdy pianistka delikatnie na klawiszach palce kładzie,
Wiatr kołysze jak do tańca zasłuchane drzewa w sadzie.
Gdy pianistka grać przestaje, wiatr chcąc przerwać pustą ciszę,
Szumi w trawie, trąca liście, gałązkami drzew kołysze.
 
Kiedy jesień zmieni liście w żółte, złote i czerwone,
Wtedy zagra im pianistka, zawirują jak szalone.
 
Księżyc się przegląda w soplach, śnieg przysypał ślad po sankach,
Płynie, skrząc się blaskiem lodu, w świat zimowa kołysana.


W przygotowaniu konspekt do zajęć o zmianach zachodzących w przyrodzie. Wiersz będzie stanowił integralną część scenariusza. 
___________________________________________________________________________________
Magdalena Bobrzyk - lekarz, absolwentka Śląskiej Akademii Medycznej. Prywatnie mama i żona. Hobbistycznie zajmuje się pisaniem bajek i wierszy.

czwartek, 12 lutego 2015

"Naciśnij mnie" czyli o geniuszu Tullette-a

Do tego dlaczego warto czytać dzieciakom i jakie korzyści z tego płyną jeszcze wrócę, dzisiaj chciałam skupić się raczej na konkretnej książce.
Do zakupu „Naciśnij mnie” Harvey Tullette-a skusiłam się po przeczytaniu recenzji w Internecie.
Nie ukrywam, że zaintrygowały mnie słowa o jej geniuszu i prostocie. Zaczerpnęłam więc dodatkowej opinii i złożyłam zamówienie.
Kiedy w końcu mogłam namacalnie stwierdzić, że książka ma całkiem miły "dizajn", dotarło też do mnie, że trzymałam w ręce prawdziwy dziecięcy bestseller, małą kwadratową książeczka z trzema kropkami na okładce.Zawołałam syna i już dużej nie zwlekając wręczyłam mu podarunek. 
„Naciśnij mnie!” Wołała do nas mała, żółta kropka na środku pierwszej stronicy. Postąpiliśmy według polecenia i stało się! W całości zostaliśmy wciągnięci w niezwykłą zabawę.
- Jak to? - dopytywało moje dziecko, kiedy to z jednej kropki zrobiły się dwie, a później zaczęły zmieniać kolor, ułożenie, spadały, wirowały, robiły się duże i małe, gasło i zapalało się światło…
Prawdziwe cuda!
Starszy śmiał się tak głośno, że do pokoju zawitał tato. Zrobił wielkie oczy widząc jak pochylając się nad książką klaszczemy z całych sił.
- tato, zobacz - zawołał radośnie syn – zobacz, jaką zrobiłem dużą kropę!
Faktycznie kropka zrobiła się tak wielka, że zupełnie nie mieściła się na stronie… 
Jak ta książka to robi? Jak wciąga do zabawy dziecko? Co się dzieje, że na tych 56 stronach jej autor wyłowił całą sentencję dobrej zabawy małego dziecka?
Jestem zdania, że jej geniusz opiera się na wykorzystaniu środków z poprzedniego stulecia. 
Książka nie mówi, nie gra, nie drży, pokuszę się o więcej! Ona nic nie robi!
A przecież to nie do pomyślenia by książeczka „nic nierobiąca” w dzisiejszych czasach nazywała się interaktywną i w dodatku zachwycała dzieci.
W tym momencie składam wielkie pokłony autorowi. Udowodnił wszystkim, że w dobie ogromnego rozkwitu technologii, kiedy to książeczki same czytają, te kilka kropek może być zajmujące.
Muszę powiedzieć, że całą rodziną bawiliśmy się wyśmienicie, począwszy od najmłodszego na najstarszym kończąc.

„Naciśnij mnie” ma status książkowej gwiazdy! Została uznana za jedną z najlepszych książek dla dzieci 2011 roku! Ja również z przyjemnością stwierdzam, że nie zawiodłam się i cieszy mnie, że wyposażyłam biblioteczkę naszych dzieci o tą pozycję.

Gorąco polecam!
___________________________________________________________________________________

Wioletta Wiśniecka - absolwentka Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Nauczyciel wychowania przedszkolnego.  Prywatnie mama i żona.Miłośniczka literatury, fotografii i rękodzieła.

środa, 11 lutego 2015

Każdy kiedyś zaczyna!

Wszystko ma swój początek, każdy kiedyś złapał pierwszy oddech, pierwszy raz się uśmiechnął, pierwszy raz zakochał. Nie będę wołała, zachęcała czy starała się pochłonąć twój czas. Zrobię coś innego, tak zwyczajnie z kobiecą kokieterią mrugnę i zaproszę Cię do naszego świata. 
Jeżeli jesteś rodzicem, nauczycielem - wychowawcą, masz wpływ na młode umysły, szukasz inspiracji, gotowego scenariusza na zajęcia, ciekawego artykułu, porady albo chcesz się wyżyć artystycznie to właśnie miejsce dla Ciebie!
Jesteśmy dla was i z tego założenia wyszłyśmy z Pauliną zakładając tą stronę. 
Ponieważ na rynku wciąż "niszowo" z czasopismami dla wychowawców/nauczycieli/rodziców, które nie tylko będą miały ciekawe artykuły, ale i praktyczne porady pomyślałyśmy, że INSPIRATOR WYCHOWAWCY będzie takim miejscem. 
Może z czasem stanie się dobrym towarzyszem przy twojej kawie?

Zapraszamy - Wioletta, Paulina